II K 43/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Zakopanem z 2017-12-05

Sygn. akt IIK 43/16

2 Ds. 94/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 05.12.2017r

Sąd Rejonowy w Zakopanem Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Janusz Kukla

Protokolant sek. sąd. G. P.

w obecności Prokuratora Marcina Skowronka

po rozpoznaniu dnia 26.04.2016r; 22.06.2016r; 28.09.2016r; 05.12.2017r; sprawy:

J. S. (1)

urodz. (...) w Z.

s. E. i E. z d. B.

oskarżonego o to , że :

I. w dniu 30 lipca 2015r. w Z., rejonu (...), skacząc po tułowiu, zadając uderzenia pięściami oraz kopiąc po całym ciele dusząc, dokonał uszkodzenia ciała P. K. (1) powodując u niego obrażenie w postaci wieloodłamowego złamania spiralnego 1/3 części obwodowej kości piszczelowej lewej oraz wielofragmentowe 1/4 obwodowej kości strzałkowej lewej z przemieszczeniem, które to obrażenia naruszyły prawidłowe czynności narządu ciała na okres powyżej dni siedmiu trwający,

to jest o przestępstwo z art. 157 § 1 kk

II. w dniu 30 lipca 2015r. w Z., rejonu (...), kierował pod adresem P. K. (1) i jego małoletniego wnuka K. P. groźby pozbawienia życia, które to groźby wzbudziły w zagrożonych uzasadnioną obawę ich spełnienia,

to jest o przestępstwo z art. 190 § 1 kk

I.  uznaje oskarżonego J. S. (1) za winnego popełnienia opisanego wyżej w pkt I czynu, stanowiącego występek z art. 157§1kk i za to na mocy art. 157§1kk, wymierza mu karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na mocy art. 46§1kk orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego P. K. (1) kwotę 3.000 (trzy tysiące) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę;

III.  uznaje oskarżonego J. S. (1) za winnego popełnienia opisanego wyżej w pkt II czynu, stanowiącego występek z art. 190§1kk i za to, na mocy art. 190§1kk, wymierza mu karę 2 (dwa) miesiące pozbawienia wolności;

IV.  na mocy art.85kk i art.86§1kk w miejsce wymierzonych wyżej jednostkowych kar pozbawienia wolności orzeka oskarżonemu J. S. (1) karę łączną 8 (osiem) miesięcy pozbawienia wolności;

V.  na mocy art. 626§1kpk zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego P. K. (1) kwotę 2.324,70 (dwa tysiące trzysta dwadzieścia cztery 70/100) złote w tym 23% podatku VAT, tytułem uzasadnionego wydatku strony związanego z ustanowieniem w sprawie jednego pełnomocnika;

VI.  na podstawie art. 627kpk zasądza od oskarżonego J. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 325 (trzysta dwadzieścia pięć) złotych, w tym kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych opłaty sądowej.

Sygn. akt II K 43/16

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 5 grudnia 2017 r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony J. S. (1) i oskarżyciel posiłkowy P. K. (1) zamieszkują na sąsiednich posesjach. Pomiędzy nimi istnieje zaogniony konflikt sąsiedzki.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego J. S. (1) k. 17, 13-15, zeznania oskarżyciela posiłkowego P. K. (1) k. 3-4, 15-16, zeznania świadków M. K. (1) k. 9, 22-23, D. P. k. 25, 21-22, D. S. k. 33-34, 59-60,

W dniu 30 lipca 2015 r. oskarżony J. S. (1) na tyłach swojej posesji rozpalił ognisko w którym spalał worki foliowe wypełnione chwastami pochodzącymi ze sprzątania ogrodu. Tego dnia było gorąco a gęsty dym ze spalania śmieci unosił się w powietrzu i wdzierał przez okna do budynku mieszkalnego na sąsiedniej posesji, w którym wraz z rodziną zamieszkuje P. K. (1).

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego J. S. (1) k. 17, 13-15, zeznania oskarżyciela posiłkowego P. K. (1) k. 3-4, 15-16, zeznania świadków M. K. (1) k. 9, 22-23, D. P. k. 25, 21-22, G. S. k. 22, 19-20, K. K. (2) k. 49, 20, J. S. (2) k. 17-18, 40, 21, D. S. k. 33-34, 59-60, P. L. k. 45, 29-31, B. L. (1) k. 42, 21,

Oskarżony pomimo kilkakrotnych próśb ze strony P. K. (1), nadal spalał śmieci na swojej posesji. Wówczas to oskarżyciel posiłkowy o popełnionym przez J. S. (1) wykroczeniu powiadomił Straż Miejską w Z.. Przybyły na miejsce funkcjonariusz Straży Miejskiej nałożył na oskarżonego mandat w wysokości 100 złotych. Gdy funkcjonariusza udał się do samochodu w celu wypisania druku mandatu karnego, wówczas to oskarżyciel posiłkowy zabrał napełnione wodą wiadro i wraz ze swoim małoletnim wnukiem K. P. udał się w stronę ogniska w celu jego ugaszenia.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego J. S. (1) k. 17, 13-15, zeznania oskarżyciela posiłkowego P. K. (1) k. 3-4, 15-16, zeznania świadków M. K. (1) k. 9, 22-23, D. P. k. 25, 21-22, G. S. k. 22, 19-20, K. K. (2) k. 49, 20, J. S. (2) k. 17-18, 40, 21, D. S. k. 33-34, 59-60, P. L. k. 45, 29-31, B. L. (1) k. 42, 21,

Widząc idącego w stronę ogniska oskarżyciela posiłkowego, J. S. (1) podbiegł w jego stronę, po czym rzucił się na niego w wyniku czego oskarżyciel posiłkowy upadł na ziemię. Następnie oskarżony zaczął kopać P. K. (1) po całym ciele i skakać po jego tułowiu, po czym usiadł na nim i zadawał mu uderzenia pięściami po całym ciele oraz dusił. Widząc całą sytuację, wystraszony wnuk oskarżyciela posiłkowego pobiegł po M. K. (1). M. K. (1) widząc jak oskarżony bije jej męża, krzyczała aby zaprzestał. Oskarżony w czasie tego zdarzenia groził oskarżycielowi posiłkowemu słowami „ty cwelu ja cię zabiję”, jak również groził wnukowi P. K. (1) pozbawieniem życia. Oskarżony stojąc nad leżącym oskarżyciele posiłkowym ciągnął i wykręcał mu jak się okazało złamaną nogę, krzycząc do niego aby „wstawał i nie udawał”.

Dowód: zeznania oskarżyciela posiłkowego P. K. (1) k. 3-4, 15-16, zeznania świadków M. K. (1) k. 9, 22-23, D. P. k. 25, 21-22, G. S. k. 22, 19-20, K. K. (2) k. 49, 20, J. S. (2) k. 17-18, 40, 21,

Na wezwanie pasierba oskarżonego P. L. na teren posesji powrócił funkcjonariusz Straży Miejskiej. Wówczas oskarżony na polecenie J. S. (2) puścił P. K. (1). Na miejsce wezwana została policja oraz karetka pogotowia. Przed przybyciem policji oskarżony używał w stosunku do oskarżyciela posiłkowego słów wulgarnych, a P. K. (1) z uwagi na doznane obrażenia leżał na ziemi. Po przybyciu karetki oskarżyciel posiłkowy został zabrany do Szpitala (...) w Z..

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego J. S. (1) k. 17, 13-15, zeznania oskarżyciela posiłkowego P. K. (1) k. 3-4, 15-16, zeznania świadków M. K. (1) k. 9, 22-23, D. P. k. 25, 21-22, G. S. k. 22, 19-20, K. K. (2) k. 49, 20, J. S. (2) k. 17-18, 40, 21, D. S. k. 33-34, 59-60, P. L. k. 45, 29-31,

Na skutek zachowania oskarżonego, P. K. (1) doznał obrażeń ciała w postaci wieloodłamowego złamania spiralnego 1/3 części obwodowej kości piszczelowej lewej oraz wielofragmentowe 1/4 obwodowej kości strzałkowej lewej z przemieszczeniem, które to obrażenia naruszyły prawidłowe czynności narządu ciała na okres powyżej dni siedmiu trwający.

Dowód: opinia biegłego sądowego lekarza J. M. k. 8, karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 6-7, kserokopia zwolnienia lekarskiego k. 5,

W toku postępowania przygotowawczego oskarżony J. S. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów oraz złożył wyjaśnienia. Utrzymywał w nich, że cała sytuację zainicjował P. K. (1), który wylał na niego wodę z wiadra które przyniósł na jego posesję. Ponadto wyjaśnił, że następnie P. K. (1) rzucił się z rękami do jego głowy i chwycił za szyję. Oskarżony podał, ze podjął wówczas działania obronne, chwycił oskarżyciela posiłkowego rękami i położył na ziemi, po czym na nim usiadł. Zdaniem oskarżonego P. K. (1) wówczas mógł sobie uszkodzić nogę. Ponadto wyjaśnił, że jego pasierb P. L. zadzwonił na policję informując, że zostali zaatakowani przez sąsiada. J. S. (1) wskazał także, że gdy na miejsce powrócił funkcjonariusz Straży Miejskiej, wówczas zszedł on z oskarżyciela posiłkowego, który nie podniósł się z ziemi, a oskarżony myślał, że symuluje. Oskarżony wyjaśnił, że udał się następne do domu aby się przebrać, a wówczas na miejsce przybiegła żona P. K. (2). Oskarżony zaprzeczył aby miał skakać po oskarżycieli posiłkowym, kopać go, bić czy też dusić. Ponadto zaprzeczył aby miał grozić P. K. (1) i jego wnukowi pozbawieniem życia. (k. 16-17)

W toku rozprawy głównej oskarżony ponownie nie przyznał się do winy oraz złożył wyjaśnienia. J. S. (1) wyjaśnił, ze w dniu zdarzenia, po przyjeździe funkcjonariusza Straży Miejskiej, ognisko przez niego rozpalone w którym spalał śmieci z ogrodu, mocno się dymiło, kiedy nagle zauważył, że P. K. (1) zmierza w jego stronę, niosąc wiaderko z wodą w ręce. Jak wyjaśnił, wtedy zasłonił ognisko i stanął przodem do niego i powiedział aby „spierdalał” z jego podwórka. Wtedy oskarżyciel posiłkowy miał się na niego rzucić, ochlapując koszulkę niesioną w wiadrze wodą i łapiąc rękami za barki. Oskarżony wyjaśnił, że wtedy natychmiast złapał go za ramiona, rzucił na ziemię i usiadł na nim dociskając kolanem. Jak wyjaśnił, powalił P. K. (1) na ziemie, bo był on wtedy groźny i chciał go unieruchomić na ziemi. Bał się, że go wtedy uderzy, bo był bardzo zdenerwowany. Nie pomyślał żeby go tylko odepchnąć. Kiedy P. K. (1) leżał na ziemi na boku, bardziej na brzuchu, oskarżony, jak wyjaśnił, dociskał go prawym kolanem w okolicę pleców, a rękami trzymał za barki, czasem za głowę, bo się bardzo rzucał. Zauważył, że P. L. dzwoni na policje ale kazał mu lecieć po strażnika. Oskarżony wskazał, ze on dalej przytrzymywał P. K. (1) na ziemi, kiedy nadszedł strażnik. P. K. (1) się wyrywał, a oskarżony wyjaśnił, że zapytał strażnika, czy sobie poradzi, jak puści P. K. (1). Kiedy już go puścił, mówił najpierw, że oskarżony złamał mu nogę i wyzywał go. Po chwili jednak P. K. (1) zaczął narzekać, że za chwilę dostanie zawału serca, że jest chory i wtedy oskarżony zszedł z niego. J. S. (1) zeznał, że przy strażniku miejskim dotknął nogę oskarżyciela posiłkowego żeby sprawdzić, czy jest cała. Jak wyjaśnił w ich stronę biegła wówczas M. K. (1), krzycząc do oskarżonego „ty faszysto”. Ponadto oskarżony wyjaśnił, że po upływie godziny od zdarzenia, przyszła do niego córka P. K. (1) i mówiła, że ojciec ma 2 pęknięte kości w nodze wskazując, że przyczyną tego może być fakt, iż ma on cukrzycę i zwapnienie kości. J. S. (1) wskazał także, że wówczas córka P. K. (1) prosiła go, że gdyby ojciec coś robił, to żeby oskarżony nie reagował, tylko żeby dzwonił do niej. Oskarżony wyjaśnił, że naocznymi świadkami zdarzenia byli P. L., D. S. i B. L. (2). (k. 13-15)

Ustalając stan faktyczny sprawy Sąd oparł się o dowody osobowe w postaci wyjaśnień oskarżonego J. S. (1), zeznań oskarżyciela posiłkowego P. K. (1), zeznań świadków M. K. (1), D. P., G. S., K. K. (2), J. S. (2), D. S., P. L., B. L. (1), a także dowody z dokumentów w postaci: dokumentacji z leczenia szpitalnego, opinii lekarskiej, dokumentacji fotograficznej, danych osobowo-poznawczych i karty karnej.

Wyjaśnienia oskarżonego J. S. (1), w których kwestionował okoliczności zawarte w zarzutach aktu oskarżenia Sąd uznał w całości za niewiarygodne. Oskarżony odżegnując się od winy, próbował przerzucić odpowiedzialność na oskarżyciela posiłkowego P. K. (1), składając wyjaśnienia obciążające go i ukazujące w złym świetle, jako osoby agresywnej i wulgarnej. Oskarżony swoimi wykrętnymi wyjaśnieniami realizował przyjętą lecz w świetle pozostałych dowodów nieudolną, linię obrony i zmierzał do uniknięcia odpowiedzialności karnej za zarzucone mu czyny. Wyjaśnienia oskarżonego stoją w sprzeczności z zeznaniami nie tylko oskarżyciela posiłkowego P. K. (1), ale także świadków M. K. (1), G. S., K. K. (2), D. P. i J. S. (2), którzy zgodnie wskazywali na agresywne zachowanie oskarżonego. J. S. (2) widział jako skarżony przyklęknął jednym kolanem na udzie P. K. (1), a obiema rękami go trzymał. Jak zeznał, nakazał wówczas oskarżonemu puścić oskarżyciela posiłkowego, co ten uczynił. Funkcjonariusze policji G. S. i K. K. (2) nie byli bezpośrednimi świadkami zdarzenia, jednak jak zeznali po ich przybyciu oskarżyciel posiłkowy leżał na ziemi i oświadczył, iż został pobity przez J. S. (1). Ponadto jak zeznali oskarżony był bardzo pobudzony, obrażał P. K. (1) słowami wulgarnymi, a świadek G. S. zeznał, iż świadek krzyczał do pokrzywdzonego, że „następnym razem go zajebie”. M. K. (1) zeznała, iż biegnąc na miejsce zdarzenia widziała jak oskarżony bije pięściami po twarzy i tułowiu a także przyciska go do ziemi i dusi. Ponadto zeznała, że gdy była przy mężu, oskarżony przyklęknął nad nim, i jedną ręka złapał w okolice kolana, a drugą za ta kostkę i mówił, że nic mu nie zrobił. Cały czas krzyczał i groził słowami „ty cwelu, ja cię zabiję”. Natomiast świadek D. P. zeznała, że będąc na miejscu zauważyła, że ojciec leży na ziemi, widać było, że był pobity, miał zadrapania w okolicy szyi i twarzy, a także, będąc w krótkich spodenkach, miał podniesioną prawą nogę do góry, która bardzo drżała i widać było, że nie może jej oprzeć o ziemię. Jak zeznała kiedy zapytała oskarżonego z którym zna się od dziecka, co się stało on odpowiedział, że pobił jej ojca, bo ten wezwał na niego Straż Miejską. Ponadto świadek zeznała, że z relacji P. K. (1) wie, że najpierw został kopnięty przez J. S. (1), który go potem bił, przewrócił i siedział na nim i dusił za szyje, co było widać po śladach. Rozumiała, że J. S. (1) złamał ojcu nogę tym kopnięciem. Ponadto zeznała., że ojciec opowiadał jej, że oskarżony się odgrażał, że „rozpierdoli” całą ich rodzinę i jeszcze im pokaże, że „powyrywa nogi z dupy”. Ponadto wyjaśnienia oskarżonego stoją w sprzeczności z dokumentacją lekarską dotyczącą P. K. (1), jak również z wydaną w sprawie opinią sądowo-lekarską, z której wynika, że w dniu zdarzenia oskarżyciel posiłkowy doznał wskazanych w zarzucie obrażeń ciała. Wszystkie powyższe okoliczności skutkowały przyjęciem, iż co do meritum sprawy oskarżony wyjaśniał w sposób niewiarygodny i sprzeczny ze wskazanym materiałem dowodowym.

Zeznania oskarżyciela posiłkowego P. K. (1) są w całości wiarygodne. Znajdują one swoje odzwierciedlenie w zeznaniach świadków M. K. (1), G. S., K. K. (2), D. P. i J. S. (2), jak również w dokumentacji lekarskiej oraz w wydanej w sprawie opinii lekarskiej odnośnie powstałych u P. K. (1) obrażeń ciała. Oskarżyciel posiłkowy w sposób szczegółowy zarówno w toku postępowania przygotowawczego jak i przed sądem opisał przebieg zdarzenia z dnia 30 lipca 2015 r.. W toku bezpośredniego przesłuchania oskarżyciela posiłkowego, sąd doszedł do przekonania, że zeznaje on w sposób logiczny, spójny, rzetelny, a przedstawiona przez niego wersja zdarzeń polega na prawdzie. Oskarżyciel posiłkowy zeznał, że w dniu 30.07.2015r, około południa oskarżony palił śmieci, temperatura powietrza wynosiła ponad 30 stopni, dym z ogniska przeniósł się w kierunku okien jego domu. Zeznał, że rozmawiał z oskarżonym i P. L. prosząc aby zgasili ognisko. Po trzech próbach, kiedy tamci tylko się śmiali powiedział że zadzwoni po straż miejska. Po około 30 minutach przyjechał strażnik i zaproponował oskarżonemu mandat w kwocie 100 zł. J. S. (1) słysząc to dorzucił jeszcze 2 worki do tego ogniska. Dym stał się gryzący i gesty, a strażnik poszedł do radiowozu wypisać mandat. P. K. (1) zeznał, że wówczas poszedł po wiaderko bo sam chciał zagasić to ognisko. Wziął ze sobą 5-letniego wnuka i to wiaderko z wodą i poszli razem w stronę ogniska. Na jego widok J. S. (1) przybiegł do niego i kopnął nogą w klatkę piersiową, co sprawiło, że upadł na ziemię. Wtedy oskarżony wskoczył na niego i skakał po nogach krzycząc słowa „złamie ci kurwa dwie nogi i będziesz jeździł na wózku”. Następnie usiadł na nim dociskając jego twarz do ziemi i krzyczał, że go zabije jeśli się będzie ruszał. J. S. (1) uderzał go pięściami po tyle głowy, nerkach i plecach. Pokrzywdzony zeznał, że wtedy doszedł do nich strażnik miejski i nakazał J. S. (1), żeby go puścił, co on uczynił. Wówczas nadbiegła M. K. (1) oraz przybyli funkcjonariusze policji. Oskarżyciel posiłkowy zeznał, że cały czas leżał na ziemi, bo nie mógł się podnieść. P. K. (1) zeznał, że w żaden sposób nie prowokował J. S. (1). Nie dał powodu aby w ten sposób go potraktował. Po upływie około 1 miesiąca, żona oskarżonego D. S. przyszła do młodszej córki P. K. (1)D. P. do pracy i groziła, że ich „załatwią, wykończą, jeśli nie wycofają sprawy”. Odnośnie gróźb oskarżonego, pokrzywdzony zeznał, że odbierał je wtedy, jako realne, bo wiadomo mu, że J. S. (1) ma kryminalną przeszłość. Ponadto oskarżyciel posiłkowy oświadczył, iż gdyby wiedział, jak się sprawa potoczy to nie szedłby z tym wiaderkiem i to z wnuczkiem, tylko zadzwoniłby po policję. W toku bezpośredniego przesłuchania, sąd doszedł do przekonania, że świadek zeznaje zgodnie z prawdą odnośnie okoliczności o jakich wiedzę posiada.

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom świadka M. K. (1), która zeznała, iż biegnąc na miejsce zdarzenia widziała jak oskarżony bije pięściami po twarzy i tułowiu a także przyciska go do ziemi i dusi. Ponadto zeznała, że gdy była przy mężu, oskarżony przyklęknął nad nim, i jedną ręka złapał w okolice kolana, a drugą za ta kostkę i mówił, że nic mu nie zrobił. Cały czas krzyczał i groził słowami „ty cwelu, ja cię zabiję”. Świadek zeznawała co do okoliczności o jakich wiedzę posiadała z własnych obserwacji, a które to odpowiadają treści zeznań oskarżyciela posiłkowego oraz dokumentacji lekarskiej. W toku bezpośredniego przesłuchania, sąd doszedł do przekonania, że świadek zeznaje zgodnie z prawdą odnośnie okoliczności o jakich wiedzę posiada. Jej zeznania Sąd uznał za logiczne i rzetelne. Sąd uznał, że w całości noszą one walor wiarygodności.

W całości wiarygodne były także zeznania świadka D. P.. Świadek rzetelnie wskazała, iż na miejsce zdarzenia przybyła już po przyjeździe policji. Jak zeznała, będąc na miejscu zauważyła, że ojciec leży na ziemi, widać było, że był pobity, miał zadrapania w okolicy szyi i twarzy, a także, będąc w krótkich spodenkach, miał podniesioną prawą nogę do góry, która bardzo drżała i widać było, że nie może jej oprzeć o ziemię. Jak zeznała kiedy zapytała oskarżonego, z którym zna się od dziecka, co się stało on odpowiedział, że pobił jej ojca, bo ten wezwał na niego Straż Miejską. Ponadto świadek zeznała, że z relacji P. K. (1) wie, że najpierw został kopnięty przez J. S. (1), który go potem bił, przewrócił i siedział na nim i dusił za szyje, co było widać po śladach. Była przekonana, że J. S. (1) złamał ojcu nogę tym kopnięciem. Ponadto zeznała., że ojciec opowiadał jej, że oskarżony się odgrażał, że „rozpierdoli” całą ich rodzinę i jeszcze im pokaże, że „powyrywa nogi z dupy”. Wskazane powyżej okoliczności odpowiadały treści zeznań P. K. (1) jak również naocznego świadka zdarzenia M. K. (2). W toku bezpośredniego przesłuchania, sąd doszedł do przekonania, że świadek zeznaje zgodnie z prawdą odnośnie okoliczności o jakich wiedzę posiada. Zeznania tego świadka Sąd uznał za logiczne i rzetelne.

Jako wiarygodne Sąd uznał zeznania świadków J. S. (2) – funkcjonariusza Strazy Miejskiej oraz G. S. i K. K. (2) – funkcjonariuszy policji przeprowadzających interwencję w dniu 30 lipca 2015 r. Świadkowie ci zetknęli się z przedmiotową sprawą w ramach wykonywania swoich czynności służbowych polegających na przeprowadzeniu interwencji w związku ze zdarzeniem będącym przedmiotem niniejszej sprawy. Zeznania świadków były logiczne, spójne i wzajemnie się uzupełniały. Świadkowie są osobami obcymi dla stron postępowania, stąd też ich zeznania były obiektywne. J. S. (2) widział jak oskarżony przyklęknął jednym kolanem na udzie P. K. (1), a obiema rękami go trzymał. Jak zeznał nakazał wówczas oskarżonemu puścić oskarżyciela posiłkowego, co ten uczynił. Funkcjonariusze policji G. S. i K. K. (2) nie byli bezpośrednimi świadkami zdarzenia, jednak jak zeznali po ich przybyciu oskarżyciel posiłkowy leżał na ziemi i oświadczył, iż został pobity przez J. S. (1). Ponadto jak zeznali oskarżony był bardzo pobudzony, obrażał P. K. (1) słowami wulgarnymi, a świadek G. S. zeznał, iż świadek krzyczał do pokrzywdzonego, że „następnym razem go zajebie”.

Niewiarygodne w całości były zeznania świadka D. S.. W pierwszej kolejności wskazać należy, że świadek jest żoną oskarżonego. Uprawniony jest wniosek, że opowiada się po jego stronie i sytuuje się w tej samej swoistej koalicji z oskarżonym, chcąc pomóc mu w postępowaniu. Ponadto jak wynika z zeznań P. K. (1) i D. P., po upływie około 1 miesiąca, D. S. przyszła do młodszej córki P. K. (1)D. P., do pracy i groziła, że ich „załatwią, wykończą, jeśli nie wycofają sprawy”. Powyższe wskazuje, iż świadek posiada interes w korzystnym na rzecz oskarżonego rozstrzygnięciu. Zeznania świadka w których starała się zrzucić odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenia na oskarżyciela posiłkowego nie mogą znaleźć uznania w oczach sądu bowiem stoją w sprzeczności z materiałem dowodowym w postaci zeznań nie tylko oskarżyciela posiłkowego P. K. (1), ale także świadków M. K. (1), G. S., K. K. (2), D. P. i J. S. (2), którzy zgodnie wskazywali na agresywne zachowanie oskarżonego. Omówione powyżej zeznania tych świadków jednoznacznie wskazują, iż świadek kreowała swoje zeznania na użytek niniejszego postępowania starając się zaciemnić rzeczywisty przebieg zdarzenia.

Zeznania świadka P. L. były wiarygodne odnośnie okoliczności pobocznych sprawy. Prawdą jest, iż to ten świadek zadzwonił na policję oraz zawołał Strażnika Miejskiego na miejsce zdarzenia. Ponadto był on naocznym świadkiem zdarzenia. Jednakże w części dotyczącej meritum sprawy Sąd nie dał wiary świadkowi, który starał się podobnie jak D. S. wybielić osobę oskarżonego, który jest jego ojczymem. Świadek pomniejszał rolę oskarżonego w całym zajściu wskazując, iż J. S. (1) po tym jak P. K. (1) jako pierwszy złapał oskarżonego za barki, on chcąc się bronić również złapał go za barki i przewrócił na ziemię, chcąc go unieruchomić. Świadek wskazał, że oskarżony jedynie przytrzymywał na ziemi oskarżyciela posiłkowego. Świadek zaprzeczył aby J. S. (1) miał bić czy też skakać po P. K. (1). Zeznaniom tego świadka co do meritum sprawy przeczą zeznania oskarżyciela posiłkowego P. K. (1), i świadków M. K. (1), D. P. i J. S. (2). W toku bezpośredniego przesłuchania świadka, sąd doszedł do przekonania, iż świadek co do meritum zeznaje niezgodnie z prawdą, stara się zaciemnić rzeczywisty obraz przebiegu zdarzenia z dnia 30 lipca 2015 r. w celu polepszenia sytuacji procesowej oskarżonego.

Również świadek B. L. (1) co do meritum sprawy zeznawała niezgodnie z prawdą wskazując, że cała sytuację zainicjował oskarżyciel posiłkowy który to chlusnął wodą z wiadra na oskarżonego. W tym zakresie Sąd nie dał świadkowi wiary. Ponadto świadek zeznała, iż następnym co widziała to był oskarżony, który znajdował się już na leżącym na ziemi P. K. (1). Świadek nie wskazała informacji istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Ponadto świadek jako osoba zatrudniona w charakterze opiekunki do dziecka u S. posiadała, interes w korzystnym na ich rzecz składaniu zeznań.

Co do obrażeń ciała ujawnionych u pokrzywdzonego, Sąd w pełni dał wiarę dokumentacji lekarskiej zalegającej w aktach niniejszej sprawy, w postaci karty informacyjnej leczenia szpitalnego. Dokument ten został sporządzony przez uprawnione do tego osoby i nie budzi wątpliwości co do swojej autentyczności, co sprawia, iż zasługuje na pełne uwzględnienie ze strony Sądu.

Wydana w sprawie opinia pisemna biegłego sądowego lekarza J. M. w pełni zasługuje na uwzględnienie. Wnioski zawarte w opinii biegłego jako rzetelne i fachowe, Sąd w pełni podziela. Biegły w wydanej opinii wskazał, że oskarżyciel posiłkowy doznał obrażeń w postaci wieloodłamowego złamania spiralnego 1/3 części obwodowej kości piszczelowej lewej oraz wielofragmentowe 1/4 obwodowej kości strzałkowej lewej z przemieszczeniem, które to obrażenia naruszyły prawidłowe czynności narządu ciała na okres powyżej dni siedmiu trwający.

Pozostałe zgromadzone w sprawie dowody w postaci dokumentów, zdaniem Sądu są rzetelne i należy je ocenić jako miarodajne. Dokumenty te sporządzone zostały przez uprawnione osoby, żadna ze stron nie kwestionowała ich rzetelności. W taki też sposób obrazują okoliczności jakie zostały w nich uwidocznione.

Sąd zważył co następuje:

Przedmiotem ochrony przestępstwa powszechnego, określonego w art. 157 § 1 kk jest zdrowie człowieka. Należy zaznaczyć, że średni uszczerbek na zdrowiu, o którym mowa w tym przepisie determinowany jest czasem trwania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia pokrzywdzonego. Artykuł 157 § 1 kk wymaga naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia. Istotne zatem jest jedynie ustalenie, czy uszkodzony narząd pozbawiony był zdolności do normalnego działania przez okres do 7 dni, czy też przez okres dłuższy, albo przez jaki czas występowały zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu zarówno o charakterze fizycznym, jak i psychicznym. Czynność sprawcza polega na "powodowaniu" opisanego w art. 157 § 1 kk skutku. Pojęcie to obejmuje wszystkie zachowania oskarżonego, pozostające w związku przyczynowym i normatywnym ze skutkiem w postaci naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia pokrzywdzonego. Co do strony podmiotowej zauważyć należy, iż przestępstwo określone w art. 157 § 1 kk może być popełnione umyślnie zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i z zamiarem wynikowym.

Natomiast dla bytu przestępstwa groźby karalnej, określonego w art. 190 kk muszą być spełnione łącznie następujące przesłanki: sprawca grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa, np. zabójstwem, pobiciem, czy zniszczeniem mienia, przestępstwo to ma być popełnione na szkodę osoby, wobec której groźba jest wypowiadana, lub na szkodę osoby dla niej najbliższej, groźba wzbudza u pokrzywdzonego obawę, że zostanie spełniona (element subiektywny), obawa ta jest uzasadniona (element obiektywny). Groźbę więc, o jakiej mowa w art. 190 § 1 kk stanowi zapowiedź popełnienia przestępstwa na szkodę adresata groźby lub osoby mu najbliższej. Warunkiem popełnienia przestępstwa jest wzbudzenie w ofierze strachu i obawy, a więc podjęcie działań z pobudek nieprzyjaznych.

Zdaniem Sądu przeprowadzone postępowanie wykazało w sposób nie budzący wątpliwości, że oskarżony J. S. (1) w dniu 30 lipca 2015 r. dopuścił się zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów. Decydujące znaczenie w tym kontekście ma nie tylko treść zeznań oskarżyciela posiłkowego ale także zeznania świadków M. K. (1), D. P., G. S., K. K. (2), J. S. (2). Ponadto na okoliczność, iż na skutek działania oskarżonego P. K. (1) doznał wskazanych w akcie oskarżenia obrażeń, wskazuje dokumentacja medyczna w postaci karty leczenia szpitalnego z dnia zdarzenia jak również wydana w sprawie przez biegłego lekarza sądowego opinia lekarska.

Wskazać należy, że nie sposób przyjąć jak to twierdził oskarżony J. S. (1), aby oskarżyciel posiłkowy upadając na ziemię złamał sobie nogę w dwóch miejscach. Jak wynika ze wskazanych wyżej dowodów, tego dnia oskarżony najpierw podbiegł w stronę P. K. (1), po czym rzucił się na niego w wyniku czego oskarżyciel posiłkowy upadł na ziemię. Następnie oskarżony zaczął kopać P. K. (1) po całym ciele i skakać po jego tułowiu, po czym usiadł na nim i zadawał mu uderzenia pięściami po całym ciele oraz dusił. Oskarżony w czasie tego zdarzenia groził oskarżycielowi posiłkowemu słowami „ty cwelu ja cię zabiję”, jak również groził wnukowi P. K. (1) pozbawieniem życia. Widząc całą sytuację, wystraszony wnuk oskarżyciela posiłkowego pobiegł po M. K. (1). M. K. (1) widząc jak oskarżony bije jej męża, krzyczała aby zaprzestał. Oskarżony stojąc nad leżącym oskarżyciele posiłkowym ciągnął i wykręcał mu jak się okazało złamaną nogę, krzycząc do niego aby „wstawał i nie udawał”. Na wezwanie pasierba oskarżonego P. L. na teren posesji powrócił funkcjonariusz Straży Miejskiej i wówczas oskarżony na polecenie J. S. (2) puścił P. K. (1).

Jeżeli chodzi o obrażenia ciała oskarżyciela posiłkowego powstałe na skutek działania oskarżonego, to znajdują one potwierdzenie w niekwestionowanych w sprawie dowodach z dokumentów w postaci dokumentacji lekarskiej oraz opinii biegłego sądowego lekarza. Oskarżyciel posiłkowy doznał obrażeń w postaci wieloodłamowego złamania spiralnego 1/3 części obwodowej kości piszczelowej lewej oraz wielofragmentowe 1/4 obwodowej kości strzałkowej lewej z przemieszczeniem, które to obrażenia naruszyły prawidłowe czynności narządu ciała na okres powyżej dni siedmiu trwający.

Mając na uwadze powyższe nie ulega wątpliwości, iż oskarżony działając w pełni świadomie i umyślnie, spowodował u oskarżyciela posiłkowego wskazane powyżej obrażenia ciała, a obrażenia te spowodowały rozstrój jego zdrowia na czas powyżej 7 dni trwający. Zachowaniem swoim oskarżony w pełni zrealizował znamiona przestępstwa z art. 157§1 kk, a jego wina nie budzi wątpliwości.

Ponadto oskarżony w czasie zdarzenia groził pozbawieniem życia oskarżycielowi posiłkowemu i obecnemu na miejscu małoletniemu K. P.. Ponadto M. K. (1) słyszała jak oskarżony krzyczał do P. K. (1) słowa „ty cwelu ja cię zabiję”. Jak wynika z zeznań samego oskarżyciela posiłkowego, z uwagi na zachowanie oskarżonego oraz kierowane groźby pod jego adresem, P. K. (1) obawiał się o swoje życie i zdrowie, tym bardziej z uwagi na istniejący konflikt sąsiedzki. Ponadto małoletni K. P., na skutek zachowania oskarżonego wystraszył się i uciekł do domu informując M. K. (1) o tym, że oskarżony bije jej męża. Z przyczyn opisanych we wcześniejszej części uzasadnienia nie budzi żadnej wątpliwości Sądu, że w niniejszej sprawie zostały spełnione przesłanki pozwalające na pociągnięcie oskarżonego do odpowiedzialności karnej za czyn z art. 190§1 kk. Ze strony oskarżonego padły groźby pod adresem P. K. (1) i K. P., która to jak sam oskarżyciel posiłkowy zeznał wzbudziły uzasadnioną obawę, iż mogą zostać spełnione, tym bardziej, że znana mu była niechlubna przeszłość oskarżonego, który jest człowiekiem o masywnej posturze – co Sąd stwierdził na rozprawie.

Wskazane powyżej okoliczności wskazują, iż oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał także ustawowe przesłanki przestępstwa z art. 190§1 kk, a jego wina nie budzi wątpliwości.

Co do wymiaru kary:

Jako okoliczność obciążającą sąd uznał poprzednią wielokrotną karalność oskarżonego w tym za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu. Ponadto obciążającym dla oskarżonego jest stopień i charakter obrażeń ciała powstałych po stronie oskarżyciela posiłkowego. Uznać bowiem należy, iż P. K. (1) doznał złamań nogi, które to jak powszechnie wiadomo są z reguły bardzo bolesnymi i długotrwałymi w leczeniu.

Sad nie dopatrzył się po stronie oskarżonego okoliczności łagodzących.

Uznając oskarżonego J. S. (1) za winnego popełnienia czynu zarzuconego mu w pkt I aktu oskarżenia, stanowiącego przestępstwo z art. 157§1 kk, na mocy tego przepisu sąd wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Ponadto uznając oskarżonego za winnego popełnienia czynu zarzuconego mu w pkt II aktu oskarżenia, stanowiącego przestępstwo z art. 190§1 kk, na mocy tego przepisu sąd wymierzył mu karę 2 miesięcy pozbawienia wolności.

Zdaniem Sądu, wymierzone oskarżonemu kary, adekwatne są do stopnia społecznej szkodliwości czynów i zgodne z wymogami, o jakich stanowi art. 53 kk. Wymierzając je wzięto pod uwagę, aby ich dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze, które mają osiągnąć wobec oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Podkreślić nadto należy, iż wymierzone oskarżonemu kary za poszczególne czynu których się dopuścił, winny uzmysłowić m naganność i społeczną szkodliwość działania, jego bezprawność oraz utwierdzić w przekonaniu, że działania, których się dopuścił, spotykają się ze stosowną represją.

Na mocy art. 85 kk i art. 86 § 1 kk w miejsce wymierzonych wyżej jednostkowych kar pozbawienia wolności sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną 8 miesięcy pozbawienia wolności. Wymierzając oskarżonemu karę łączną, Sąd zastosował zasadę absorpcji z uwagi m.in. na związek czasów-przestrzenny przestępczych działań jakich się dopuścił oraz tożsamość osoby pokrzywdzonej.

W ocenie sądu oskarżony jest osobą niepoprawną i społecznie pożądane cele kary mogą zostać wobec niego zrealizowane jedynie przez wymierzenie mu bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Oskarżony był już uprzednio skazany zarówno na kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania jak również na kary bezwzględnego pozbawienia wolności, które jednak nie przyniosły w stosunku do tego oskarżonego pożądanego efektu, a J. S. (1) po raz kolejny popadł z konflikt z prawem popełniając kolejne przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu ludzkiemu. Zdaniem Sądu wymierzenie oskarżonemu kary łącznej 8 miesięcy pozbawienia wolności spełni swoją rolę i wdroży go do zachowania zgodnego z prawem. Oskarżony winien zrozumieć, że zachowanie, jakie zaprezentował w dniu zdarzenia jest naganne i nie może popłacać, a wręcz odwrotnie, musi spotkać się z odpowiednią reakcją ze strony wymiaru sprawiedliwości.

Mając na względzie elementarne zasady sprawiedliwości, Sąd na mocy art. 46§1kk orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego P. K. (1) kwotę 3.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Podejmując rozstrzygnięcie w tym zakresie Sąd miał na uwadze fakt, że naprawienie szkody poprzez wyrównanie wyrządzonej szkody, należy do podstawowych norm postępowania karnego, a sprawca przestępstwa winien oddać osobie pokrzywdzonej materialną wysokość szkody, którą doznała ona na skutek działania oskarżonej. W ocenie Sądu wymiar naprawienia szkody w całości na rzecz pokrzywdzonego jest społecznie pożądany, a nadto stanowi dla oskarżonego odpowiednią dodatkową dolegliwość, która powinna być odbierana jako kolejny sygnał dla niego, iż działania, na skutek których inne osoby doznają cierpień fizycznych, pociągają za sobą szereg realnych dolegliwości i zasługują na potępienie.

Na mocy art. 626§1kpk zasądzono od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego P. K. (1) kwotę 2.324,70 złote w tym 23% podatku VAT, tytułem uzasadnionego wydatku strony związanego z ustanowieniem w sprawie jednego pełnomocnika

Ponadto na podstawie art. 627kpk zasądzono od oskarżonego J. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 325 złotych, w tym kwotę 180 złotych opłaty sądowej. Zdaniem sądu przesłanki o jakich stanowi art. 624§1 kk nie zachodziły, a oskarżony winien ponieść koszty sądowe we własnej sprawie.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Beata Sowa
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Zakopanem
Osoba, która wytworzyła informację:  Janusz Kukla
Data wytworzenia informacji: